środa, 19 września 2012


Powinno się iść, się siedzi, się nie chce wstać, się myśli, że jeszcze się coś stanie, że się wydarzy, zmieni. A powinno się odejść, powinny się zamknąć drzwi, trzask, prask, się nie istnieje, się wyistniało swoje, się przeżyło, się zamknęło, domknęło, dojadło w tej historii wszystko, co było do stworzenia. Teraz się przerysowuje, koloryzuje i szuka, ciągle się szuka czegoś, co pozwoliłoby postawić nogę między drzwiami a framugą. Framuga się niszczy, się rozpada, gnije, gaśnie. Framuga jako kolumna, się podpiera o framugę, się stara nie upaść, chociaż już niżej znaleźć się nie da, jest się na poziomie ostatnim, jesiennym, właściwie podpoziomie, się nie da utrzymać pionu, chociaż chce się, chce. Szczere chęci się ma, się chce ratować, chociaż się wie, że nie zostało nic. Się czeka ciągle na poranek, kiedy się zjawi ktoś, kiedy się zjawi wiadomo kto, kiedy podejdzie, podszepnie, podczepi, wczepi w łóżko, nie odejdzie, nie odczyta wiersza od tyłu, bo każdy od tyłu czytany oznacza koniec. Koniec końców - it's all over. Tylko się usłyszało gdzieś, że ''wszystko trwa, dopóki sam tego chcesz'', się, oczywiście, interpretuje źle, się chce mieć czego trzymać, kogo trzymać, personifikując słowa, słowa się trzyma na czarną godzinę, która trwa już i trwa, się wydaje, długo, a to się dzieje trzy tygodnie. Się tworzy zdania, gdzie podmioty, orzeczenia, przydawki, wszystkie mówią o końcu, a kiedyś... Kiedyś to się opowiadało. Kiedyś się mówiło o wrzosach, o dłoniach, o seksie, o kochaniu (dobrze, racja, się tego nie powiedziało, nawet się do lustra nie przyznało, może i lepiej, o ile da się stopniować, wartościować), planach, o współistnieniu, o cieple, dotyku, przyjazdach, dworcach, kiedy się wysiadało i widziało się, że jest ktoś, kto czeka, z kim się obejmie, przejmie. A teraz się nie ma. Nikogo się nie ma. I nikt nie widzi, że w odwłoku ciała nic nie zostało, że się nie chce dotykać świata, który podobno istnieje gdzieś poza łóżkiem, że się zbierają słone morza w źrenicach średnio razy dwa na godzinę, że się po-trze-bu-je pomocy.

23 komentarze:

  1. ,,Powinno się iść, się siedzi, się nie chce wstać, się myśli, że jeszcze się coś stanie, że się wydarzy, zmieni"

    Człowiek za dużo czeka. Nawet w filmach wszytsko przychodzi samo, nagle. To jest złe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemu nie robi się tego, co się chce. Czemu patrzy się na kiedyś, a nie teraz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szukam Ciebie między słowami. I nie wiem czy znajduję, bo za dużo liter, za dużo pięknych metafor, za dużo gorzkiego wydźwięku końca i czekania. Przecież nie można czekać, gdy po-trze-bu-je się pomocy. Przecież można spróbować, otworzyć usta i krzyczeć w nadziei, że ten dworzec usłyszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ''Całkiem
      anonimowa historia, tu nikogo nie ma,
      wymięta pościel z szybko znikającą
      plamą o kształcie ciała i otwarte okno.''

      Usuń
    2. Anonimowe są spojrzenia dworca. Cała reszta to tylko nasza zabawa... więc baw się słowami ze mną.

      Usuń
  4. i mogę podpisać się pod każdym słowem, które napisałaś. bo doskonale rozumiem. to samo teraz przeżywam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiecznie na coś czekać... bez sensu. Łapać chwilę, cieszyć się tym, co jest teraz - o!

    OdpowiedzUsuń
  6. się powinno powiedzieć na głos o tej potrzebie pomocy... potrzebę zamienić w słowa, melodię. to jedyne pewne lekarstwo. inne opcje mają zbyt wiele niewiadomych

    OdpowiedzUsuń
  7. sztuki życia trzeba uczyć się całe życie. jak żyć pięknie, prawdziwie i nie żałować. ot, paradoks.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam czytać Twoje teksty.I chyba się powtórzę.. świetnie piszesz. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. się jest tu gdzie się powinno być, bo to my kształtujemy swoje życie, los, podejmujemy decyzje. to my.. pomóc możesz sama sobie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz, musiałam zacytować cię w sieci ;) Mam nadzieję że głowy mi za to nie urwiesz

      Usuń
    2. jeśli tylko podasz miejsce, w którym zacytowałaś, to nie ma problemu. ;)

      Usuń
    3. Oczywiście że podałam i podkreśliłam jak bardzo twoje teksty wpływają na moją psychę ;p
      Generalnie - rozwalasz mnie kobieto! :)

      Usuń
    4. prowadzę notatki na fejsie z najciekawszymi cytatami i blogami, oczywiście podałam źródło do twojego bloga, a tak na marginesie - wracaj do nas!:)

      Usuń
  10. ''wszystko trwa, dopóki sam tego chcesz'' - mądrze powiedziane. Niestety często sami chcemy się z czymś męczyć, z jakimś wspomnieniem, widmem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Się jest na ostatnim, jesiennym poziomie. Tak melancholicznie. Chyba właśnie dla tego nie cierpię się przywiązywać i pokładać w kimś nadziei.

    OdpowiedzUsuń
  12. miesiąc i dwa tygodnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Powiem, że czakam. Na Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Po pierwsze: zobaczyłam ten obrazek (http://files-cdn.formspring.me/photos/20121102/n5093f0706f1c1.gif) i mi się z tobą skojarzyło, i mi się przypomniało, że jeszcze dziś nie zaglądałam.
    Po drugie: weź już coś kurwa napisz, bo czekam od 14 września i czekam, i codziennie zaglądam mając nadzieję, że napisałaś, i powątpiewam, i tęsknie za tymi słowami :C

    OdpowiedzUsuń
  15. Och, ile razy zadawałam sobie to cholerne pytanie, "co by było gdybym wtedy zachowała się inaczej"...

    OdpowiedzUsuń