sobota, 16 marca 2013

Góra Gradowa pretenduje do tytułu alegorii powrotów. Podobno do trzech razy sztuka, ale na szczęście potrafi się tutaj liczyć do czterech i przestają mieć znaczenie złe tygodnie, które od czasu do czasu trzeba przeżywać samotnie, trzeba się z nimi liczyć, to jest wpisane w Twoje ramiona.  I nie ma znaczenia, że zdrada, że czasami pustka, że czasami Ci trzeba czasu, że czasami się płacze, że czasami boli. Podejmuję te próby biorąc za nas odpowiedzialność, ponieważ czuję, że warto. Ty mówisz, ja zapisuję, to już jest aksjomat. 


piękny głos i piękna pani.

18 komentarzy:

  1. czasami myślę, że jedyne co jest nas w stanie od nich oderwać to śmierć. a nawet i to nie jest pewne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może to i lepiej. może właśnie o to w tym chodzi. żeby mimo wszystko.

      Usuń
  2. Skoro wiesz, że warto, to życzę, byś starała się i nigdy nie rezygnowała, żeby wystarczało Ci sił i samozapału, zaparcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od ponad roku daję radę i nie sądzę, na szczęście, żeby to się mogło zmienić. Chociaż czasami jest cholernie trudno.

      Usuń
    2. To dobrze. Byleby się nie poddać tej trudności.

      Usuń
  3. skoro warto to trzeba próbować nawet do 100 razy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasami po protu zaczyna brakować sił, bo to trudne, bardzo trudne, ale racja. trzeba.

      Usuń
    2. jesteś twarda że próbujesz :)

      Usuń
  4. Zawsze warto się starać i próbować. Ale nie można zbudować nic na trwałe, gdy dwie strony się w to budowanie nie angażują. Nie wiem, jak to jest dokładnie między Wami, ale jeśli tylko Ty robisz wszystko aby to utrzymać, to nie wiem, czy to najlepsze rozwiązanie. Mam nadzieję, że się mylę i że wszystko się ułoży i nie trzeba będzie próbować po raz kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jeśli byłaby to nawet setna szansa, to jeśli warto - to nawet sto pierwszą dać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś wydawało mi się, że nie powinno się wchodzić dwa razy do tej samej rzeki... A dzisiaj uważam, że to było głupie. Niekiedy czas nie jest gotowy na pierwszą szansę, czasem nawet na drugą... Więc chyba warto dać kolejną. Byle mieć otwarte oczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podasz mi maila, żebym mogła wysłać zaproszenie na Ostatnią Melodię? :)

      Usuń
  7. to duża odpowiedzialność, to duże poświęcenie

    OdpowiedzUsuń
  8. Głęboki sens liczb powyżej czwórki. Ach. Może to i dobrze, że nie trzy a więcej. Może dobra jest ta odpowiedzialność, wszelkie aksjomaty i odpowiedzialność. Skoro warto.^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie wracam, nie daję szans, nie pozwalam się ranić. Toteż ciężko jest mi zrozumieć owy post.

    A czwórka w mojej ukochanej kulturze japońskiej uważana jest za naprawdę ogromnie nieszczęśliwą.

    Ale nie jestem tu od pouczania. Życzę szczęścia i aby ta szansa była ostatnią, niezmarnowaną, prowadzącą do szczęścia i radości. Bo piszesz, że warto.

    OdpowiedzUsuń
  10. zawsze warto. zawsze się cośtam przeżyje, i mało ważne czy lepsze czy gorsze.

    ps. od trzech lat o tym samym głównie mowa. ostatni post to tylko sen.

    OdpowiedzUsuń
  11. Związki też muszą mieć czasem wartości ujemne.

    OdpowiedzUsuń