środa, 6 maja 2015


już nie cyklopy, czary i mary, zjawy i sfinksy. bardziej złe wino, drogie papierosy i garstka niepowodzeń. powiedzieć, że istnieją sprawy, których nie można rozwiązać, to za mało. i właśnie wtedy
 ostatecznie wszystko sprowadzi się do tego, że pomyślisz o tych kilku osobach, które niosły w sobie światło, przypomnisz sobie najbanalniejsze sprawy, jak rozmowy do rana, jak ten jeden festiwal, jak papierosy i kawa, jak piosenki smutnych ludzi włączane jako soundtrack waszych smutnych myśli, jak te momenty, kiedy płakało się ze śmiechu, jak te momenty, kiedy czuło się, że się do siebie należy, jak te momenty, kiedy przyjaźń to było coś, to coś znaczyło i uświadomisz sobie, że jedyne, co Ci zostało, to gorzki posmak w ustach. dziś okazuje się, że najważniejsze to nie pamiętać. 


tutaj i tutaj 

sobota, 7 lutego 2015

masz trzydzieści cztery lata, krew krąży szybko, myśli stają się pętlą. 

piątek, 16 stycznia 2015

widzisz, w tym świecie nie ma wrogów i kłopotów. jest tylko wojna w nas i różne sytuacje. nie ma co silić się na patos, jeśli jedynym usprawiedliwieniem tego, co zrobiliśmy jest hasło ''dlatego, że mogliśmy''. są chwile, o których nie opowiesz zwłaszcza najbliższym i są momenty, kiedy okazuje się, że każdy z nas niesie ten przysłowiowy krzyż. nawet jeśli żaden bóg nie istnieje. 

środa, 7 stycznia 2015

kiedyś pisało się przeciwko sobie, przeciwko Tobie, przeciwko światu. dzisiaj jestem pisana Tobie i mówiąc to, nie krzyżuję palców za plecami.