jeżeli to się nazywa rzeczywistością zastępczą, wersją alternatywną numer 2.0, to jedynym czego pragnę, jest powrót do miejsca, w którym ''zaczyna się wiersz o leżeniu w łóżku razem''. nie ma łóżka, nie ma leżenia i nie ma Twojej dłoni, kiedy dopada mnie niepewność. czasami dzwonisz, czasami oglądam Twoje zdjęcie trzymane w portfelu i filmik nagrany na plaży w Sopocie/Gdyni - pogranicze. i ja też czuję się teraz jak człowiek z pogranicza, chociaż minął zaledwie jeden dzień. istnieje jakieś odliczanie, jakieś oczekiwanie i jakiś strach. a przecież wystarczy wytrzymać.
po drugiej stronie "pogranicza" może być lepszy świat...
OdpowiedzUsuńczego się boisz?
OdpowiedzUsuńWytrzymywanie jest łatwiejsze, kiedy się wie, na co się czeka.
OdpowiedzUsuń"Chcę choć na chwilę pozbyć się tego wielkiego niepokoju, który jest gorszy niż choroba".
OdpowiedzUsuńTo nie takie proste, jak się wydaje, prawda...? Wytrzymasz?
OdpowiedzUsuń